Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 12:37, 14 Wrz 2018    Temat postu: 21

Nie konczacy sie waz ciemno odzianych postaci przesuwal sie przed ich oczami, "...trzydziesci jeden, trzydziesci dwa, trzydziesci cztery..."

Ciagle szli i szli. Z glebi lasu wychodzily kolejne postacie. Martin liczyl dalej.

-Ponad setka - szepnal po chwili.

A oni szli dalej. Niektorzy z przechodzacych teraz niesli na plecach i ramionach toboly. Wielu ubranych bylo w ciemnoszare gorskie kurty, ale pojawiali sie takze odziani w zielone, brazowe czy czarne. Garret nachylil sie tuz do ucha Martina.

-Miales racje - szepnal. - Wedrowka na pomoc. Doliczylem sie ponad dwustu. Martin skinal glowa.

-Ciagle ida nastepni.

Siedzieli przez ganbanyouku
minuty, przygladajac sie z ukrycia setkom przecinajacych ich szlak Mrocznych Braci. Za kolumna wojownikow ciagnely tlumy obdartych kobiet i dzieci. Dwudziestoosobowy oddzial wojownikow stanowil straz tylna. Kiedy i oni przeszli, nastala glucha cisza.

Czekali w milczeniu przez jakis czas. Garret pochylil sie do ucha Martina.

-Trzeba rzeczywiscie byc spokrewnionym z Elfami, aby ciagnac przez lasy w takiej masie i pozostac tak dlugo nie zauwazonym.

Martin usmiechnal sie.

-Radze ci szczerze, abys nie wspominal tego pierwszemu Elfowi, ktorego spotkasz. - Wstal powoli, rozciagajac miesnie przykurczone dlugim siedzeniem w krzakach. Echo przynioslo od wschodu cichy dzwiek. Martin spowaznial i zamyslil sie.

-Garret, jak sadzisz, jak daleko odeszli?

-Straz tylna jakies sto metrow. Zwiadowcy jakies pol kilometra. Dlaczego pytasz?

Martin wyszczerzyl zeby w szerokim usmiechu. Garret poczul sie nieswojo, kiedy w jego oczach dostrzegl drwiace iskierki.

-Chodz, chyba wiem, gdzie mozemy miec niezla rozrywke.

Garret jeknal cicho.

-Panie Lowczy, kiedy slysze, jak mowisz o rozrywce, dostaje gesiej skorki.

Martin uderzyl go przyjaznie wierzchem dloni w klatke piersiowa.

-No, rusz sie, manicure kabaty
mlodziencze.

Martin ruszyl przodem, a Garret podazyl w pewnej odleglosci za nim. Szli szybko przez las dlugim, swobodnym krokiem, z latwoscia omijajac przeszkody, ktore sprawilyby wiele klopotow ludziom mniej doswiadczonym i obytym z lasem.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group